Olsztyn w centrum filmowej przygody
Film Paszport do Polski, brazylijsko-polska komedia akcji, rozpoczął zdjęcia w Olsztynie. Ekipa z obu stron oceanu przyjechała tu, żeby połączyć tropikalny temperament z klimatem Warmii i Mazur. Zapowiada się opowieść pełna humoru, energii i zaskoczeń, która pokaże miasto w zupełnie nowym świetle.
Film opowiada o spotkaniu dwóch kultur i dwóch stylów życia. Bohaterowie z Brazylii wpadają w polską rzeczywistość. Zaskoczenie miesza się z zachwytem, a różnice kulturowe stają się paliwem dla humoru. Paszport do Polski to komedia pełna ruchu, przygody i absurdów. Ma w sobie lekkość brazylijskich produkcji, ale też polską przekorność i dystans. Aktorzy Rafał Zawierucha i Lech Dyblik wnoszą do filmu charakterystyczny polski sznyt. Brazylijska ekipa dokłada swój temperament i rozświetla nim nawet mroźny poranek.
— Uwielbiam mieszać gatunki i podrzucać widzom niespodzianki — podkreśla reżyser filmu, Paulinho Caruso. — Różnice między polską i brazylijską ekipą traktuję jak największy atut. Praca w takim składzie daje mi masę energii — dodaje reżyser.
W filmie ma znaczenie również samo miejsce akcji. Olsztyn i okolice zagrają ważną rolę, nie jako przypadkowe tło, ale jako przestrzeń, która kształtuje bohaterów. Twórcy mówią, że znaleźli tu naturalną różnorodność. Z jednej strony spokojne osiedla i jeziora. Z drugiej stadion, gdzie filmowa drużyna spróbuje odnaleźć się na polskich zasadach.
— Cieszę się, że ekipa filmu zawitała do Olsztyna, bo ta produkcja dodaje naszemu miastu międzynarodowej energii — mówi prezydent Olsztyna Robert Szewczyk. — Widzę, jak twórcy odkrywają lokalne miejsca na nowo i wiem, że pokażą je widzom na całym świecie. Zależy mi, aby Olsztyn zawsze otwierał drzwi ludziom z pasją, którzy potrafią opowiadać historie z rozmachem — podkreśla prezydent.
Paszport do Polski to projekt, który łączy dwie branże filmowe, dwa temperamenty i dwa poczucia humoru. W efekcie powstaje opowieść lekka, szalona i bardzo charakterystyczna. Twórcy wierzą, że widzowie to poczują, a polsko brazylijski miks okaże się niespodziewanie naturalny. Prace na Warmii i Mazurach trwają, a my możemy tylko trzymać kciuki i czekać na premierę.
Powróć do archiwum
Logo


