Udany miesiąc z rowerem miejskim
Mijają cztery tygodnie, odkąd w Olsztynie wprowadzony został rower miejski. Jednoznacznie można stwierdzić, że system się przyjął.
Pilotaż został uruchomiony w stolicy regionu w ostatni weekend lipca. Szybko okazało się, że olsztynianie upodobali sobie ten środek transportu. W ciągu czterech tygodni jego funkcjonowania w systemie zarejestrowało się ponad pięć tys. osób, które łącznie wypożyczyły pojazd więcej, niż 23 tys. razy. Jednoślady przejechały w tym czasie ponad 75 tys. km.
- Te liczby bez wątpienia robią wrażenie - mówi prezydent Olsztyna Piotr Grzymowicz. - Doskonale widzimy, jakim zainteresowaniem cieszy się ta propozycja. Dlatego jestem zdania, że powinniśmy zrobić wszystko, by rowerów oraz miejsc ich odbioru i oddawania powinno być jak najwięcej.
Limonkowo-grafitowe rowery są tak popularne, że część mieszkańców... zabiera pojazdy na własne posesje. Trzeba jednak pamiętać, że to niezgodne z regulaminem usługi.
- Dlaczego czasami nie możecie znaleźć roweru, który widoczny jest w aplikacji przy budynku? - pytają na Facebookowym profilu przedstawiciele firmy Roovee, która administruje systemem. - Niestety, użytkownicy często traktują rower publiczny jak swoją własność. Dzięki sprawnie działającemu centrum monitoringu, systemowi oraz naszym serwisantom odzyskujemy te rowery.
Należy więc pamiętać, że jednoślady można zostawić w dowolnym miejscu publicznym z wyłączeniem m.in. parkingów podziemnych, tuneli, garaży, lasów albo parków. W szczególności niedopuszczalne jest przechowywanie roweru w budynkach, na prywatnych posesjach, w piwnicach, samochodach.
Olsztyński Rower Miejski to 110 jednośladów w 10 stacjach na terenie miasta.
Powróć do archiwum