Projekt w przestrzeni
PROJEKT W PRZESTRZENI MIASTA: 24-25-26 czerwca 2011 - BWA Galeria Sztuki w Olsztynie serdecznie zaprasza do spędzenia długiego czerwcowego weekendu z akcją „BYOS - Bring Your Own Story – Podziel się swoją historią”. Spacery szlakiem wspomnień mieszkańców Olsztyna i współtworzenie akcji artystycznej to propozycja BWA na nadchodzący weekend w mieście.
24. 06. - piątek - godz. 18.00 wernisaż akcji „BYOS - Bring Your Own Story – Podziel się swoją historią" (w galerii BWA) kuratorka Marta Czyż zaprezentuje pamiątkowe olsztyńskie tabliczki, wręczy mapki ze szlakami, opowie o wcześniejszych edycjach - berlińskiej i warszawskiej. Wizualizacja akcji BYOS autorstwa VJ Kikli z muzyką Mikołaja Menesa.
25.06. - sobota - godz. 14.00 projekcja i spotkanie z artystkami Malwiną Konopacką i Olgą Szczepańską w galerii BWA - po spotkaniu zapraszamy na spacer trasą tabliczek – start o godz. 16.00 przy Kawiarni Staromiejskiej. Oprowadzają artystki i kuratorka.
26.06. - niedziela - godz. 13.00 oprowadzanie kuratorskie i swobodne rozwijanie historii Olsztyna, między innymi z autorami tabliczek. Początek spaceru o godz. 13.00 przy pomniku Kopernika.
Wybrane olsztyńskie historie:
(ul. Dworcowa 64/126) Kiedyś w Olsztynie były 2 linie tramwajowe: 1 i 2. Miałam 7 lat; wracałam z poranku w kinie „Odrodzenie” wsiadłam do 2 i na zakręcie przy tunelu wyskoczyłam, bo tramwaj jechał tak wolno. Dziś pozostało tylko wspomnienie i żal, a były to lata 50. ubiegłego wieku. Ela
(róg Pieniężnego i 22 Stycznia) Inwentaryzacja na DK16; idziemy Pieniężnego do Książnicy po mapę, wtem leje. W roboczych ciuchach chowamy się w salonie sukien ślubnych. Mierzę pierwszą suknię. Monika
(ul. Staszica 15) W klatce tej kamienicy pierwszy raz całowałam się z moim ukochanym. Było to nad ranem w święta Bożego Narodzenia. Potem prowadziłam tu galerię rękodzieła „Diabeł tkwi w dodatkach”. Galeria upadła, ale idea żyje: po Olsztynie wciąż chodzą dziewczęta w biżuterii stąd. Aga
(ul. Partyzantów) Był rok 1954. Właśnie wtedy otrzymałem z Wojewódzkiej Komisji Zw. Zawodowych talon na kupno roweru. Pamiętam zazdrosne spojrzenia, gdy wyprowadzałem go ze sklepu na ul. Partyzantów. Kilku chciało go od razu odkupić. O motocyklach i samochodach nikt wtedy nie marzył. Rower był polskiej produkcji, a na ramie była nazwa „Bałtyk”. Tadeusz
(ul. Pieniężnego 16 - dawne kino Polonia) Listopad 1994: razem z koleżanką, w której się podkochiwałem byłem w kinie Polonia na „Frankensteinie”. Chyba się bała, bo oglądała głównie żyrandol, a nie film. Parą nie zostaliśmy, choć nawet poprawiała mi szalik, przyjaciółmi jesteśmy do dziś. Marcin
<- Zurück zu: Archiwum