Nie spalaj śmieci w piecu! Kontrole straży miejskiej już trwają
Sezon grzewczy ruszył pełną parą i wraz z nim wraca temat tego, czym właściwie palimy w piecach i kominkach. Strażnicy miejscy mogą sprawdzać, co trafia do domowych palenisk. Nie chodzi jednak o to, by rozdawać mandaty na prawo i lewo, ale przede wszystkim o zdrowie mieszkańców i o to, byśmy wszyscy oddychali czystszym powietrzem.
Piec w domu nie jest śmietnikiem. Można w nim spalać tylko opał do tego przeznaczony, na przykład czyste drewno, węgiel, koks, miał czy groszek ekologiczny. Zdecydowanie nie wolno wrzucać tam plastikowych butelek, kawałków gumy, drewna malowanego czy lakierowanego, plastikowych toreb, kolorowych ulotek ani żadnych innych odpadów. Takie spalanie to nie tylko smród i gęsty dym, ale też trucizny, które później unoszą się nad naszymi osiedlami.
Za spalanie śmieci grozi mandat do 500 złotych. Strażnicy już w ostatni weekend interweniowali w kilku miejscach i niestety nie obyło się bez konsekwencji. Podczas jednej z kontroli wyszło też na jaw, że właściciel nie miał umowy na wywóz odpadów, co również zakończyło się odpowiednimi zaleceniami i karami.
Najgorzej wygląda sytuacja na osiedlach domów jednorodzinnych. To tam powietrze jest najbardziej zanieczyszczone, bo wciąż działa wiele starych pieców, tzw."kopciuchów". Wystarczy przejść się zimowym wieczorem, żeby zobaczyć unoszący się ciężki dym i poczuć, że oddychanie staje się trudniejsze.
Pamiętajmy, że to, czym palimy, ma wpływ nie tylko na nas samych, ale też na sąsiadów i całe miasto. Wrzucenie do pieca przypadkowych śmieci może wydawać się szybkim rozwiązaniem, ale w rzeczywistości szkodzi wszystkim. Dlatego warto przestrzegać zasad, używać właściwego opału i zadbać o to, żeby Olsztyn był miejscem, w którym po prostu dobrze się oddycha.
Powróć do archiwum