Wernisaż malarstwa Ewy Kilanowskiej
W czwartek 12 stycznia o godz. 18.00 w Galerii Amfilada MOK rozpocznie się wernisaż wystawy prac Ewy Kilanowskiej pt. „Moje wędrowanie”. Będzie to debiutancka wystawa olsztyńskiej malarki, która zgromadziła prace stworzone w okresie od 2004 do 2011 roku. Zapraszamy.
Talent się ma, a wszystko inne się zdobywa. (…)
Mnie jest sztuka potrzebna jako wsparcie
duchowe, a więc musi o czymś mówić.
Tę wypowiedź Józefa Czapskiego, wspaniałego polskiego kolorysty, można w pewnym stopniu odnieść również do olsztyńskiej malarki Ewy Kilanowskiej, kobiety delikatnej, wrażliwej, próbującej połączyć codzienność matki, żony i pani domu z ucieczką w świat sztuki. Ma dużo fantazji, szuka swojej drogi wbrew masowym gustom. Maluje od lat - dla siebie, z potrzeby serca. Jako dziecko pasjonowało ją malowanie, ale nie podjęła nauki w tym kierunku. Sama uczyła się rysunku. Zwiedzała muzea i galerie w Polsce oraz poza nią, w czasie licznych podróży po świecie.
Czuje sztukę, jej malarstwo nie jest oderwane ani od tradycji, ani od życia, ale w tworzeniu pozostaje sama i sama musi decydować o wszystkim i za wszystko brać odpowiedzialność. Nie lubi opowiadać o sobie, nie używa abstrakcyjnych terminów, siłą jej obrazów jest chęć zatrzymania czasu i prostota przekazu. Tworzenie to fascynacja tym, co się robi, to radość, ciekawość, co z tego wyniknie. Malowanie , to obok kolekcjonowania dzieł sztuki , moja największa pasja – twierdzi malarka. Na jej zdolności artystyczne składają się umiejętność i łatwość rysowania, wyczucie koloru, intuicja bliska rzeczywistości, fantazja i pracowitość, a – co najważniejsze - wiara w siebie. Kredka pastelowa zmienia się w jej ręku w środek barwnego malarski napięcia. W tej technice Ewa Kilanowska maluje swoje dużych wymiarów: portrety rodzinne, nastrojowe krajobrazy, ludzi przy pracy – wspomnienia z dalekich podróży oraz, sporadycznie, kwiaty z własnego ogrodu.
(...) Obecna wystawa jest debiutem artystycznym Ewy Kilanowskiej, prezentuje prace powstałe w latach 2004 do 2011. Jest również dobrym przykładem na to, że refleksja nad tym, co przeżywamy, może być źródłem inspiracji i budzeniem kreatywność w kulturze. Przez twórczość możemy budować tolerancję i otwartość, Tylko niewrażliwy człowiek nie umie zauważyć tradycji artystycznych i wyciągnąć wniosków dla siebie. Jest to malarstwo zarówno do podziwiania przez laików, jak również do skomentowania przez koneserów.