Uff, gorąco!
Uff, jak gorąco.. 35 stopni w cieniu - tyle pokazał termometr na placu budowy nowej Artyleryjskiej. ,, Nie prowadzimy precyzyjnego mierzenia temperatury , ale faktycznie jest bardzo gorąco" mówi Bartosz Walasek kierownik budowy.
Drogowcy budujący nową ulicę często pracują w pełnym słońcu, w miejscach gdzie stale poruszają się samochody albo pociągi. ,, To dodatkowo potęguje wrażenie gorąca"- podkreśla Walasek. I od razu dodaje: ,, Ale jakoś sobie radzimy, dbając o bezpieczeństwo i higieny pracy. Większość osób po budowie porusza się w kaskach ochronnych, dodatkowo namawiamy wszystkich do wkładania czapek chroniących karki. No i oczywiście dużo pijemy ". Dziennie drogowcy na Artyleryjskiej wypijają nawet 300 litrów wody. Na szczęście sprzęt budowlany panujące upały znosi lepiej niż ludzie. ,,Odpukać , ale do tej pory wszystko chodzi bez zarzutu, chociaż cały czas mamy rękę na pulsie . Mamy świadomość, że przy bardzo wysokich temperaturach w maszynach budowlanych mogą wystąpić problemy z układem chłodzenia"- opowiada Bartosz Walasek. A na przewrotne pytanie czy już nie lepsza sroga zima, dopowiada: ,, Przy temperaturze minus 20 prace na budowie zamierają. Ograniczone pole działania mamy już wtedy, kiedy na dworze jest pięć stopni poniżej zera. Latem , nawet jeżeli słupek rtęci na termometrze przekracza 30 - pracujemy". Budowa nowego biegu ulicy Artyleryjskiej idzie zgodnie z planem. Jak wynika z harmonogramu, przed drogowcami zima i jeszcze jedno lato. Nowa ulica gotowa będzie w listopadzie przyszłego roku.