Idź do treści strony
Urząd Miasta

Newsletter

19.06.2010 13:23

Nowoczesna gospodarka

Koniec ze składowaniem osadów ściekowych na polach wokół Olsztyna. Od teraz będą one najpierw suszone, a następnie spalane na neutralny dla środowiska naturalnego popiół. To ważny moment w realizacji naszego programu porządkowania gospodarki wodno-ściekowej, nowoczesna suszarnia i spalarnia zbliżają nas do końca  - powiedział Piotr Grzymowicz, Uroczyste otwarcie obiektu odbyło się we czwartek.  

Na otwarcie przybyli liczni goście, między innymi: – parlamentarzyści – Stanisław Żelichowski i Adam Krzyśków, przedstawiciele ministerstwa Środowiska – radca ministra Grażyna Hadjiraftis, przedstawiciele Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska – dyrektor departamentu Ochrony Wód Maria Ptaszyńska i jej z-ca Hanna Piasecka, liczni przedstawiciele instytucji i urzędów a także szefowie przedsiębiorstw wodociągów i kanalizacji, działających w stowarzyszeniu je skupiającym. 

O spalarni

Końcowym produktem oczyszczania ścieków jest osad ściekowy. Konsystencją przypomina on błoto, ma jednak znacznie bardziej nieprzyjemny zapach. Na dodatek jest siedliskiem chorobotwórczych bakterii, wirusów i pasożytów. Osad fermentuje w specjalnych basenach. Później jest odwadniany w prasach. ITPO — tajemniczy skrót Odwodniony osad do niedawna był umieszczany na poletkach ociekowych, a następnie przewożony  a składowiska. Nie było to oczywiście korzystne ani z ekologicznego, ani z ekonomicznego punktu widzenia. Ilość osadu, którą rocznie wywożono z Olsztyna, wypełniłaby siedem pociągów towarowych. Ale to już przeszłość. Na terenie Oczyszczalni Ścieków „Łyna“ przy ul. Leśnej powstała Instalacja Termicznego Przekształcania Osadów. Pod tą nieco tajemniczą nazwą kryje się po prostu suszarnia i spalarnia osadów. Inwestycja, którą zrealizowało konsorcjum firm Budimex Dromex i Cadagua SA, kosztowała 6 mln euro. Jest jednym z elementów gigantycznego przedsięwzięcia, jakim jest modernizacja olsztyńskiej gospodarki wodno-ściekowej.

Droga z popiołów

Co Olsztyn zyskał dzięki powstaniu suszarni i spalarni? — Wyłączenie z eksploatacji poletek osadowych i składowiska osadów wyeliminuje uciążliwość dla środowiska i najbliższego otoczenia. Spalony na popiół osad będzie miał masę dziesięciokrotnie mniejszą niż odwodniony osad, który był wywożony na składowiska — tłumaczy Wiesław Pancer, prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Olsztynie. W praktyce oznacza to, że Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji roczną produkcję popiołu będzie mogło zmagazynować pod zadaszoną wiatą. W przyszłości spalony osad ma być wykorzystywany np. przy budowie dróg. — Zanim do tego dojdzie, będziemy musieli uzyskać odpowiednie certyfikaty potwierdzające, że popiół, który jest końcowym produktem spalania osadów, może być użytkowany w budownictwie — dodaje prezes Pancer.

Zasada działania

Osady ściekowe, które zawierają 20 proc. suchej masy, są przesyłane do Instalacji Termicznego Przekształcania Osadów. Tam następuje ich dwuetapowy przerób. Najpierw osad ulega wysuszeniu. W wyniku tego procesu zawiera już nie 20, a aż 80 proc. suchej masy. Wysuszony osad jest następnie spalany. W ten sposób powstaje produkt końcowy, czyli popiół.

Jak to jest zrobione?

Samo urządzenie do suszenia odpadów składa się z tzw. płaszcza wewnętrznego i zewnętrznego. Pomiędzy nimi przepływa czynnik grzewczy. Jest nim olej, podgrzewany na początku procesu przez gaz ziemny. Kiedy jednak część wysuszonych odpadów jest już innymi słowy, ciepło powstające w wyniku procesu spalania jest wykorzystywane częściowo do suszenia kolejnej porcji osadu, który znalazł się w suszarce. To może nie perpetuum mobile, ale rozwiązanie, które pozwala zmniejszyć rachunki za gaz ziemny.

W oku cyklonu

Osad, który trafia do suszarni, zostaje rozsmarowany wokół nagrzanego wewnętrznego płaszcza suszarni. Z suszarni tzw. gazy procesowe (powietrze o odpowiednio wysokiej temperaturze), zawierające suchy osad, wędrują do urządzenia, które określane jest mianem cyklonu. Tam zostają odwirowane i trafiają do filtra workowego. W filtrze następuje całkowite oczyszczenie gazu, który musi wrócić na początek procesu suszenia. Nadmiar powietrza, które powstało w wyniku procesu suszenia, jest kierowany do kolumny kondensacyjnej. W tym urządzeniu powietrze zostaje schłodzone i ulega kondensacji. Pozostałe opary przechodzą przez biofiltr, który jest umiejscowiony na zewnątrz całej instalacji. Zebrany w cyklonie i filtrze workowym wysuszony osad zostaje przesłany do kolejnego urządzenia. To maszyna, która zamienia osad w granulki o długości 3-5 mm i średnicy 5 mm. Granulat jest produktem, który zostanie użyty w procesie spalania. A na koniec mamy popiół Granulat, magazynowany w specjalnym silosie, jest transportowany za pośrednictwem przenośników kubełkowych i ślimakowych do spalarni. Składa się ona z dwóch komór — komory spalania i komory dopalania. Gazy spalinowe, które powstają w wyniku procesu spalania, są następnie oczyszczane. Chodzi o to, by spełniały wszystkie wymogi ekologiczne. Po przejściu przez filtr workowy gazy są kierowane do komina. W samym kominie zamontowane są urządzenia, które ciągle monitorują poziom zanieczyszczeń emitowanych do atmosfery. Finalnym produktem procesu jest popiół całkowicie bezpieczny dla środowiska.

aempe

Powróć do archiwum
Pogoda